www1 www1
3648
BLOG

Pogrzeb opozycjonisty i wydawcy - Marka Łosia (zdjęcia)

www1 www1 Rozmaitości Obserwuj notkę 1
 
Marek Łoś (1960-2012)
 
Zmarł nagle - na zawał serca. 18 lipca 2012 r. o godzinie 14. Niemal na samym początku urlopu w Beskidzie Śląskim. W czasie wycieczki na Równicę koło Ustronia.

Marek Łoś
Biogram Marka Łosia rozprowadzany wśród uczestników Jego ostatniej drogi.
 
 

 

Kim był? Najlepiej przedstawił to ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski we wpisie: Niepoprawny optymista - wspomnienie o śp. Marku Łosiu  (z 18-07-2012, 23:42).

Jeden z przyjaciół napisał o nim, że był to "wielki patriota, piłsudczyk, wydawca niepodległościowych pism i książek konspiracyjnych w PRL i wydawca materiałów edukacyjnych Marszu Szlakiem Kadrówki od 1981 r. Założyciel „Małego Wydawnictwa”. Wydawca książek ks. Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego.

Wspaniały człowiek, którego dobroć obcowała w środowiskach niepodległościowych od wielu lat. Wydawca pism podziemnych w czasach, gdy odwaga była w cenie. Przyjaciel w czasach, gdy przyjaźń też czasem potrzebuje wielkiej próby
."

Marek Łoś pochowany został 21 lipca 2012 roku na cmentarzu we Wróblowicach (wieś koło Swoszowic - dziś w granicach Krakowa). Spoczął w nowym grobie znajdującym się przy końcu alejki (zob. lokalizacja na mapie)  przechodzącej przez środek cmentarza (po jej lewej, wschodniej stronie), kilka metrów od południowej bramy cmentarza wyprowadzającej na ul. Ignacego Chrzanowskiego.
 
Na Jego pogrzeb, mimo terminu - okres wakacyjny i dodatkowo środek weekendu, jak i późnej pory dnia (msza św. zaczęła się o 17:30) - przybyło kilkaset osób. Tłum wypełniał nie tylko alejkę przed kaplicą i zajmował część głownej alei na cmentarzu.
Marek Łoś

Samochodami zastawiona była większa część przylegającej do cmentarza ulicy Henryka Niewodniczańskiego (na długości ponad pół kilometra), stały już kilkaset metrów przed parkingiem przycmentarnym, a ostatnie w odległości 300 m za nim.

Marek Łoś

 Mszę św. koncelebrowało 7 księży z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, który wygłosił bardzo przejmujące i osobiste wspomnienie o Zmarłym. Dowiedzieliśmy się z niego m.in., jak śp. Marek doprowadził do powstania książki "Ludzie dobrzy jak chleb" - o 75 zmarłych dobroczyńcach Radwanowic, uważając że ważne jest utrwalenie drukiem wspomnienia tych postaci. "Nigdy nie przypuszczałem, że przyjdzie mi napisać pośmiertne wspomnienie o Marku.  Zawsze uważałem, że to On kiedyś o mnie takie wspomnienie napisze .."
 

 
 
 
 
 
Jako pierwszy pożegnał Marka Łosia Jan Kasprzyk, Komendant Marszu Szlakiem Kadrówki.
 
 
 
Później wspomniała śp. Marka Ewa Dałkowska -odśpiewała dla niego pieśń.
 
 
 

Nad grobem przedstawiciel Fundacji im. Brata Alberta poinformował o decyzji nadania Kompleksowi Edukacyjno-Rehabilitacyjnemu, którego uroczyste otwarcie nastąpi we wrześniu, imienia Marka Łosia.
 
 

Wśród przybyłych na pogrzeb Marka Łosia -  w pewnym sensie nawiązując w ten sposób do dawnego krakowskiego obyczaju - rozdawano, przygotowany i wydany w nakładzie 1000 egz. przez Fundację im. Brata Alberta, Jego biogram z podobizną. Jest to wspomniany na wstępie tekst ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego "Niepoprawny optymista" (z 18 lipca) opatrzony ostatnim zdjęciem śp. Marka wykonanym mu 16 lipca 2012, czyli dwa dni przed śmiercią, w jego domu we Wróblowicach, przez Jana Kasprzyka z Warszawy. Do biogramu dołączono wiersz poświęcony Markowi "Będziesz" pióra Bogdana Stanisława Kasprowicza napisany 20 lipca, w przeddzień pogrzebu (tekst tego wiersza prezentuje na swoim blogu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski we wpisie "Ostatnie zdjęcie Marka Łosia oraz wiersz mu dedykowany". a także Janusz Paluch 
 
 
Relację z pogrzebu zamieściła "Kronika Krakowska" wydanie 21 lipca 2012 o godz. 21:45 (suwak trzeba ustawić na 10 minutę i 50 sekund programu).

Materiał ten dostępny jest też na YouTube "Marek Łoś Pożegnanie 12 07 21":

 a także we wpisie na Facebooku "Marek Łoś. Ostatnia droga wiecznego optymisty"


Wpisy o pogrzebie zamieścił 21 lipca Janusz Paluch "Pogrzeb Marka Łosia". Napisał m.in. że "Był człowiekiem wielkiego serca. [...] Podczas pogrzebu wypowiedziano o nim tyle pięknych słów. Nie zdawałęm sobie sprawy z tego, że był tak pięknym człowiekiem. Niosącym nie tylko dobre słowo, optymistyczny uśmiech i wiarę w sukces, ale konkretną pomoc. Z księdzem Tadeuszem Isakowiczem Zaleskim łączyły go nie tylko kontakty wydawnicze, ale także zaangażowanie Marka w wielkie dzieło ks. Tadeusza - Radwanowice i pomoc osobom niepełnosprawnym umyslowo i to wielkie spoiwo, jakim jest przyjaźń".


Informował o nim też ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Relacja w TVP Kraków z pogrzebu Marka Łosia , a następnie "Pogrzeb Marka Łosia - kolejne relacje"

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski utworzył też na swojej stronie Księgę kondolencyjną, gdzie można przesyłać  "Kondolencje po śmierci Marka Łosia".

 

 
www1
O mnie www1

2731

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości